Nasz pokój
wierszu mój z miłością cię piszę
jesteś obrazem z dzieciństwa mego
mi jako niemowlęciu na dobranoc
pieśni śpiewałaś ciepłe i tkliwe
dla ciebie nie było rzeczy niemożliwych
do szumią w mej głowie siwej
Mamo byłaś świtem i zmierzchem
jak zwrotka w pięknym wierszu
jak światło odbite w strumienia wodzie
lecz jeszcze wdzięczniej, jeszcze słodziej
pływasz gdzieś w purpury blaskach
tym samym prądem niewzruszonym
nasz dom, mieszkanie, pokój
a w nim toaletka i ta szuflada
do której przez lata wkładałam wiersze
zasuszone kwiaty, moje życzenia pierwsze
pamiętasz Mamo jak to szuflada
była serca mojego zakatkiem
była też lamusem przywiązania
pozostała do życia twego zarania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz