sobota, 2 września 2017

Droga
 
szłam do ciebie
mokrą drogą
wiry wodne
wciągały mi włosy
zatrzymały me
pragnienia
szalone
nieprzewidywalne
z nieba głos
słyszałam
nie wolni ci
okrążona słabościami
dnia codziennego
nie słuchałam
tego głosu
głupia, naiwna byłam
moje bogactwo słowa
przyćmiło umysł
dając pierwszeństwo
rozsądkowi niemocy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz