Głębia nocy
czarne chmury za oknem
gwiezdny port widać na niebie
mgła swój welon rozpuściła
wzdłuż brzegów wielkiej wody
jak biel brzozowej kory
gałązką mleczną drogę łowi
rosą zaczarowane perły gwiazd
okryły wydmowe trawy
latarnia zniknęła w cieniu drzew
księżyc próbuje swym ostrzem
rozłupać i przegonić wiatr
odpływa po falach
gasnąca pieśń marynarzy
w porcie czeka w milczeniu
pośród sitowia toczy się
wzgórzem ku ziemi
gdy przyklęknie
cisza nastaje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz