Odnoga uniesienia
Strumień uniesienia mego
porywa mnie z wiatrem
unosi nad szafą
śpiących ubrań
wydobywa się ze mnie
głos i jęki nocy
chorą moją duszę
wspomnieniami leczę
młode życie odeszło
niczym wygasła gwiazda
po ciemku stawiam stopę
na zimnej grudzie ziemi
trzymam w dłoniach
prawdę całej ludzkości
czy to co robię
świat odmieni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz